ŚWIĄTECZNA DARMOWA DOSTAWA od 20 grudnia do 8 stycznia! Zamówienia złożone w tym okresie wyślemy od 2 stycznia 2025. Sprawdź >
Słowo wstępne
Słowo wstępne
Waldemar Banasiak
Szanowni Państwo,
W ostatnich latach toczy się szeroka środowiskowa dyskusja dotycząca zasad szkolenia specjalistycznego w poszczególnych dziedzinach interny. Ścierają się różne poglądy na ten temat, które są i będą nadal przedmiotem szeregu polemik. Ten fakt nie dziwi, ponieważ nie ma jednoznacznego rozwiązania dla tak trudnego problemu, jakim jest optymalne kształcenie podyplomowe lekarzy w szybko zmieniającej się rzeczywistości. Każdy narzucony system edukacji podyplomowej – czy to wytworzony z uwzględnieniem specyfiki naszego kraju, czy też zapożyczony od innych – nie będzie w pełni akceptowany przez wszystkich: lekarzy starających się uzyskać tytuł specjalisty, kierowników specjalizacji i obecnie funkcjonujący system opieki zdrowotnej. Podejrzewam, że także eksperci uczestniczący w tworzeniu obowiązujących aktualnie programów specjalizacji wielokrotnie musieli mieć rozbieżne opinie, a o ostatecznym kształcie programu często decydował kompromis między aktualnymi możliwościami placówek odpowiedzialnych za prowadzenie szkolenia podyplomowego i oczekiwaniami szkolących się oraz wymaganiami stawianymi specjalistom w innych krajach Unii Europejskiej. Wydaje się, że właśnie ten ostatni aspekt powinien być przedmiotem naszego szczególnego zainteresowania i konstruktywnych rozmów, a nie przedmiotem krytyki. Trzeba przyjąć zasadę, że równamy do najlepszych. Jeżeli przyjmujemy taki plan działania, wówczas należy zastanowić się nad praktycznymi uwarunkowaniami wprowadzenia zunifikowanego europejskiego systemu edukacji podyplomowej w Polsce. Na tym polu mamy bardzo wiele do zrobienia, ponieważ nawet przy największej chęci wypełnienia całego zakresu specjalizacji w danej dziedzinie napotykamy na wiele przeszkód, które aktualnie są trudne lub niemożliwe do pokonania w obowiązującym u nas systemie opieki zdrowotnej.
Od lewej: prof. Piotr Pruszczyk, prof. Anna Dmoszyńska, dr hab. Dariusz Moczulski, dr hab. Adam Antczak, prof. Jarosław Drożdż
Na moich oczach w okresie ostatnich 30 lat dokonał się niebywały rozwój w zakresie diagnostyki i terapii większości schorzeń, który zmienił oblicze współczesnej medycyny. Co ważne, zmiany we wszystkich dziedzinach interny następują w coraz większym tempie, co czyni nadążenie za nimi bardzo trudnym, a wprowadzanie ich do codziennej praktyki i powszechna akceptacja świata lekarskiego następuje z kilkuletnim opóźnieniem. Oblicze interny w tym okresie uległo niebywałym przeobrażeniom, które powinny znaleźć odzwierciedlenie w programie nauczania. Pojawienie się szeregu podspecjalności, a także specjalności uznanych za podstawowe, które wywodzą się z interny, stworzyło absolutnie nowe, bardziej zróżnicowane warunki, jakie w procesie określenia najlepszych zasad edukacji specjalistycznej należy wziąć pod uwagę. Zatem nie bez znaczenia jest odpowiedź na pytanie – co z zakresu szeroko rozumianej interny powinien wiedzieć przyszły specjalista z gastroenterologii, kardiologii, hematologii i innych specjalności? I odwrotnie – co powinien wiedzieć przyszły internista z poszczególnych dziedzin interny? Te pytania są wyjątkowo zasadne, bowiem zmuszają nas wszystkich odpowiedzialnych za realizację programu szkolenia podyplomowego lekarzy do sprecyzowania na nowo modelu nauczania przystosowanego do aktualnych wymagań klinicznych.
W tym kontekście IV Kongres Akademii po Dyplomie – Interna, który odbył się na Torwarze w Warszawie w dniach 22-23 maja 2009 r., należy uznać za wyjątkowo potrzebny. O tym, że warto było zorganizować takie interdyscyplinarne spotkanie niech świadczy fakt, że zgromadził on 2753 lekarzy z całego kraju. Jako kierownik naukowy Kongresu i organizator szeregu dużych konferencji medycznych w przeszłości miałem w pełni świadomość, że o sukcesie decydują trzy kwestie. Po pierwsze – dobór wykładowców, po drugie – wybór praktycznych tematów i po trzecie – logistycznie sprawne przeprowadzenie spotkania. W moim odczuciu wymienione trzy elementy, składające się na moją pozytywną ocenę Kongresu, zostały spełnione. Zaproszeni wykładowcy, będący członkami Rady Naukowej Medycyny po Dyplomie, zaliczają się do absolutnej czołówki polskiej medycyny z uwagi na fakt posiadania znamienitego dorobku naukowego i bycia niekwestionowanymi liderami w swoich dziedzinach, a także dzięki reprezentowaniu wyjątkowych umiejętności dydaktycznych, które w ostatnich latach wielokrotnie były weryfikowane przez środowisko. Wygłoszone zostały 34 wykłady, które na ponad 1000 przeźroczach prezentowały najświeższą wiedzę we wszystkich dziedzinach interny. Poziom i sposób przeprowadzenia wykładów należy ocenić bardzo wysoko, o czym najlepiej świadczy frekwencja uczestników w trakcie ostatnich, późnopopołudniowych sobotnich sesji. Kongres nie odniósłby ostatecznego sukcesu, gdyby nie ogromne zaangażowanie i profesjonalizm całego zespołu pracowników Medical Tribune Polska. Chciałbym w tym miejscu serdecznie podziękować wszystkim osobom, które były widocznymi i mniej widocznymi aktorami tego ważnego wydarzenia medycznego w naszym kraju. W mojej dotychczasowej działalności kliniczno-dydaktycznej zawsze kładłem nacisk na uświadomienie szkolącym się lekarzom, że leczymy nie tylko chory narząd, ale całego pacjenta. Wydaje się, że w trakcie tego Kongresu można było sobie uświadomić, jak ważne w codziennych kontaktach z chorymi jest realizowanie takiej filozofii postępowania.
Jednym z bardzo ważnych wydarzeń, które miały miejsce w trakcie Kongresu, ale wydaje się, że także w polskiej medycynie w ostatnich latach, była prezentacja 11-tomowej „Wielkiej Interny”. Dzieło to będące pomysłem zespołu redaktorów Medical Tribune Polska zostało stworzone przez 1500 autorów i zawiera ponad 1000 rozdziałów ze wspaniałą ilustracją licznych rycin, tabel oraz zdjęć, a koordynowane było przez trzech głównych redaktorów: prof. Piotra Pruszczyka, prof. Adama Antczaka i prof. Michała Myśliwca. Zwiastunem „Wielkiej Interny” było zaprezentowanie przez doc. Tomasza Hryniewieckiego książki pt. „Stany nagłe”, która powinna znaleźć się w bibliotece każdego codziennie dyżurującego lekarza. Sygnały, jakie docierały do mnie od uczestników w trakcie Kongresu, jednoznacznie wskazywały na wyjątkowo pozytywne reakcje zarówno na wstępną prezentację „Wielkiej Interny”, jak i zapowiedź sukcesywnego ukazywania się poszczególnych tomów w najbliższych miesiącach. Wierzę, że ta pozycja w sposób istotny wzbogaci możliwości szkolenia się kolejnych pokoleń lekarzy.
Otwierając Kongres Akademii po Dyplomie – Interna, powiedziałem, że moją ambicją jest, aby lekarze traktowali go, jako miejsce, w którym – z uwagi na praktyczne treści i sposób ich przekazywania – nie tylko warto, ale trzeba być. Wierzę, że tak się stanie i z wielką przyjemnością zapraszam wszystkich chętnych na kolejny V Kongres Akademii po Dyplomie, który ponownie odbędzie się na Torwarze, w Warszawie w dniach 28-29 maja 2010 roku.