BEZPŁATNY kongres online VMS Interna 2024 już 21-23 maja! 6 sesji - Ponad 25 wykładów - Sesje Q&A | Zapisz się >
Być lekarzem
Tajemnice i paradoksy naukowego podejścia do medycyny
Raymond Tallis, FRCP, FMedSci, DLitt
W skrócie
Postęp, jaki dokonał się w medycynie, skrócił dystans dzielący nas od organizmów zwierzęcych, choć sam ogrom i rozwój wiedzy medycznej dowodzą, jak dalece jednak się różnimy od zwierząt. Całkiem możliwe, że ten tytułowy paradoks ma coś wspólnego z innym, dość dla nas niewygodnym: nigdy medycyna nie była zawzięciej krytykowana niż dziś, kiedy udało jej się poprawić jakość i komfort naszego życia, i wydłużyć je ponad najśmielsze oczekiwania.1,2 Tajemnica w tytule odnosi się do tej niewytłumaczalnej przekładalności wiedzy medycznej na długość, jakość i wygodę naszego życia.
Wiedza
Karl Popper pisał o ludzkiej wiedzy jako o największym cudzie we wszechświecie.3 I nie ma w tym przesady, choć zwykliśmy ją uważać za coś oczywistego. Nadzwyczajną cechą wiedzy jest to, że rozpatruje ona obiekty, zdarzenia i stany wykraczające poza nasze postrzeganie zmysłowe.
Nawet wiedza o pozornie najzwyczajniejszych obiektach materialnych wykracza poza nasze doświadczenia. Przypuśćmy, że widzę przed sobą przedmiot. Co? Filiżankę. Coś, co ma przód, tył, wnętrze, zewnętrzną powierzchnię, masę, gęstość, wytrzymałość i tak dalej. Ale co widzę w rzeczywistości? To, co jest dostępne mojemu wzrokowi, to tylko dostrzegalna powierzchowność. Tył, środek, wnętrze, masa, gęstość, wytrzymałość – wszystkie te własności dedukowane są z moich doświadczeń. I choć mogę je sprawdzić dzięki dalszym badaniom, np. dotykając czy mierząc, pozostają jeszcze cechy, których nie można zweryfikować, wyjaśnić ani wyprowadzić z doświadczenia. Jak twierdzi amerykański filozof Barry Stroud, nasze zmysły nie pozwalają posiąść pełnej wiedzy o przedmiotach.4 Wiedza wykracza poza poznawanie zmysłowe, albo inaczej – pozwala przenikać przedmioty i organizmy. Jej tajemnicą jest to, że mimo najluźniejszego związku z bezpośrednim poznaniem, skutecznie kieruje naszymi działaniami.
Wiedza ma jeszcze inną bardzo istotną cechę. Jeżeli wykracza poza zmysłowe doznania jednostek, to nie tylko dlatego, że jest czymś więcej niż skumulowanym postrzeganiem. Jest czymś, co przynależy do „wspólnoty umysłów” i jest w niej tworzone, jak pisze Donald Davidson.5 Takiej wspólnocie jak ta, której przykładem jest Royal College of Physicians w Londynie.
Wiedza wykracza poza indywidualne możliwości, bo sięga dalej niż zmysłowe doświadczenie jednostki i jest produktem umysłowej wspólnoty. Nie można się dzielić doznaniami, ale można wspólnie uznawać fakty składające się na rozumienie świata. Nic nie uderza bardziej niż kontrast między samotnością odczuwania a wspólnotowością wiedzy, między na przykład zwierzęciem cierpiącym głód a społecznym rozumieniem groźby niedostatku i współdziałaniem ludzi, żeby mu zapobiec.