Słowo wstępne

Słowo wstępne

prof. dr hab. n. med. Dariusz Moczulski

Redaktor Naczelny

Szanowni Państwo,

Small moczulski prof pn (9) opt

prof. dr hab. n. med. Dariusz Moczulski

jak co roku w październiku odbywa się postępowanie kwalifikacyjne dla lekarzy, którego celem jest przyznanie absolwentom kierunku lekarskiego miejsc specjalizacyjnych. Podstawowym kryterium w przyznaniu miejsca specjalizacyjnego jest wynik Lekarskiego Egzaminu Końcowego (LEK). Prawie wszyscy absolwenci próbują uzyskać miejsce w ramach rezydentury, co wiąże się z dużo lepszymi warunkami niż odbywanie specjalizacji w trybie pozarezydenckim. 6 września 2018 roku zostało wydane Rozporządzenie Ministra Zdrowia w sprawie wysokości zasadniczego wynagrodzenia miesięcznego lekarzy i lekarzy dentystów odbywających specjalizacje w ramach rezydentury. Z rozporządzenia tego wynika, że odbywanie specjalizacji z chorób wewnętrznych będzie wiązało się z dużo wyższym miesięcznym wynagrodzeniem. Zwiększono w sumie wynagrodzenie dla wszystkich specjalizacji, a dodatkowo uznano choroby wewnętrzne za specjalizację priorytetową. Informację tę przyjąłem z dużym zadowoleniem. Może jest to jaskółka nadziei na odbudowę interny w Polsce.

Postanowiłem jednak przeanalizować liczbę przyznanych miejsc rezydenckich na specjalizację z chorób wewnętrznych w poszczególnych województwach. Gdy podzieliłem liczbę przyznanych miejsc rezydenckich w każdym województwie przez liczbę jego mieszkańców, to okazało się, że istnieją dość duże różnice pomiędzy poszczególnymi województwami. Na przykład w województwie podlaskim przyznano aż 6-krotnie więcej miejsc na rezydenturę z chorób wewnętrznych niż w województwie wielkopolskim. Nie potrafię zrozumieć, skąd bierze się aż tak duża różnica. Nie za bardzo jestem w stanie uwierzyć, że jest to zaplanowane działanie i ma swoje podstawy w dokładnej analizie potrzeb. Idąc dalej, postanowiłem porównać liczbę rezydentur przyznanych z chorób wewnętrznych z liczbą rezydentur przyznanych z medycyny rodzinnej dla każdego województwa. I tutaj zdziwiłem się jeszcze bardziej. Jedynie w województwie wielkopolskim przyznano więcej miejsc na rezydenturę z medycyny rodzinnej niż z chorób wewnętrznych. W pozostałych województwach liczba przyznanych miejsc z chorób wewnętrznych przewyższa kilkukrotnie liczbę miejsc z medycyny rodzinnej, a w województwie łódzkim jest ona nawet 15 razy wyższa. Zastanawiam się więc, czy tak duże różnice pomiędzy poszczególnymi województwami świadczą o świadomym kształtowaniu odrębnych modeli społecznego systemu opieki zdrowotnej w każdym z nich, czy raczej mamy tutaj do czynienia z brakiem spojrzenia na całość?

Tematem numeru „Medycyny po Dyplomie”, która właśnie trafia do Państwa, jest choroba refluksowa przełyku. Problem ten jest tak częsty w codziennej praktyce lekarskiej, że warto zaktualizować swoją wiedzę na ten temat.

Do góry