BLACK CYBER WEEK! Publikacje i multimedia nawet do 80% taniej i darmowa dostawa od 350 zł! Sprawdź >
Wytyczne w praktyce
Postępowanie z chorymi na osteoporozę
prof. dr hab. n. med. Wojciech Pluskiewicz
- Postępowanie diagnostyczno-terapeutyczne u pacjentów z osteoporozą na podstawie stanowiska ekspertów amerykańskich, europejskich i polskich
- Rola badania densytometrycznego w procesie diagnostycznym oraz kontroli skuteczności terapii
- Miejsce farmakoterapii w procesie leczenia osteoporozy i postulowane przerwy w stosowaniu leków
Z przyjemnością przyjąłem zaproszenie prof. Dariusza Moczulskiego do opracowania zasad postępowania z pacjentami z osteoporozą. Nim przystąpiłem do pracy, sięgnąłem do wcześniejszej publikacji, gdyż miałem poczucie, że nie tak dawno przygotowywałem podobny artykuł. Okazało się, że powstał on przed 4 laty, zatem nadszedł czas, by ponownie zasiąść do klawiatury komputera. Wiedza zmienia się błyskawicznie, przybywają nowe informacje, dochodzą kolejne metody diagnostyczne, powstają nowe leki, a inne odchodzą w niepamięć. W aktualnym opracowaniu oparłem się na trzech artykułach, w tym dwóch zagranicznych1,2 oraz stanowisku grupy polskich ekspertów3. Niezależnie od prezentacji stanowiska ekspertów amerykańskich, europejskich oraz polskich zaleceń za równie ważną uważam próbę przeniesienia opisanych zasad do polskich realiów. Rekomendacje amerykańskie1 oraz polskie3 obejmują całe spektrum problematyki dotyczącej osteoporozy, natomiast trzeci artykuł dotyczy tylko leczenia farmakologicznego2.
Nim przejdę do etapowego, szczegółowego omówienia rekomendacji, chciałbym napisać kilka słów o osteoporozie jako problemie medycznym. Czy na pewno warto tyle uwagi poświęcać jednej jednostce chorobowej? Niektórzy wręcz wątpią, że osteoporoza to choroba, i przypisują jej cechy procesowi wynikającemu z naturalnego starzenia się organizmu człowieka. Tak nie jest, osteoporoza to ważna jednostka chorobowa powodująca poważne konsekwencje zdrowotne w postaci złamań wiodących do istotnego zaburzenia jakości życia. Co więcej, osteoporoza generuje także ogromne koszty ekonomiczne. W opracowaniu Narodowego Funduszu Zdrowia z 2019 r. podano, że w kraju mamy 2,1 mln chorych (w tym 1,7 mln kobiet), rocznie w Polsce dochodzi do 120 000 złamań o charakterze osteoporotycznym, a sumaryczny koszt związany z osteoporozą sięga prawie 0,5 mld zł4. Biorąc pod uwagę przedłużający się średni czas życia, można założyć, że problem będzie narastał. Osteoporoza bywa nazywana cichym złodziejem kości i cichą epidemią. Świadomość tych cech choroby pozwala na zrozumienie jej znaczenia medycznego i społeczno-ekonomicznego. „Cichy złodziej kości”, bo proces zaniku przebiega długo w sposób utajony bez jakichkolwiek objawów klinicznych. Z tego powodu osteoporoza bywa porównywana do miażdżycy, która także długo nie powoduje żadnych objawów i jej pierwszym znakiem może być udar mózgu czy zawał serca. W przypadku osteoporozy tym objawem jest złamanie, zwykle będące wynikiem upadku z wysokości własnego ciała. Określenie „cicha epidemia” oznacza zaś skalę zjawiska, chorują przecież miliony osób. Należy także w tym miejscu wspomnieć, że jednym z najsilniejszych czynników ryzyka złamań osteoporotycznych jest pierwsze złamanie. Zatem podstawowym celem naszych działań powinna być prewencja pierwotna. Jest to trudne zadanie, skoro mamy do czynienia z powszechnie występującym, niemym klinicznie procesem chorobowym.