Zmiany w zakresie cechy M

W przypadku podejrzenia przerzutów w badaniach klinicznych czy radiologicznych kategoria M powinna zostać przedstawiona jako cM1, a jeśli ognisko podejrzane o przerzut zostanie potwierdzone na podstawie biopsji cienkoigłowej bądź gruboigłowej, stosujemy kategorię pM1. Tym samym, zgodnie z zaleceniami AJCC, nie powinniśmy stosować kategorii pM0.[1]

Odpowiedź po leczeniu przedoperacyjnym

Dużo miejsca zostało poświęcone ocenie patologicznej po uprzednim leczeniu neoadiuwantowym. Ocena cechy T po przedoperacyjnym leczeniu chemioterapią jest oparta na ocenie średnicy największej rozległości guza resztkowego i powinna być odniesiona do kategorii klinicznej cT przed wdrożeniem leczenia. Podobnie największe ognisko przerzutowe w węźle chłonnym determinuje cechę ypN. Włóknienie w obrębie guza pierwotnego i w obrębie przerzutu do węzła chłonnego powinno być pomijane w ocenie średnicy guza resztkowego (ypT) lub depozytu węzłowego (ypN), natomiast może wpływać na kliniczny stopień zaawansowania (ycT). Podobnie jak w edycji siódmej, całkowita patologiczna odpowiedź na leczenie (pCR) jest równoznaczna z nieobecnością raka inwazyjnego, nawet w postaci izolowanych komórek, w gruczole piersiowym i w węzłach chłonnych.[1] Podkreślono prognostyczne znaczenie całkowitej odpowiedzi patologicznej jako czynnika prognostycznego w aspekcie wydłużenia przeżycia wolnego od choroby i przeżycia całkowitego u chorych, szczególnie u pacjentek z trójujemnym rakiem piersi.[6] Stąd też bardzo ważna rola patologa, żeby dostarczyć wiarygodnej odpowiedzi na temat tak istotnego czynnika prognostycznego. Kliniczna lub patologiczna cecha M1 zostaje podtrzymana po przeprowadzonym leczeniu niezależnie od skutków obserwowanej odpowiedzi.

Biomarkery i czynniki prognostyczne

AJCC zaleca oznaczanie w każdym przypadku raka piersi takich biomarkerów jak receptory estrogenowe, receptory progesteronowe i HER-2 zgodnie z zaleceniami ASCO. Ki-67 jako pojedynczy marker nie został uznany za wiarygodny czynnik do włączenia go do praktyki klinicznej, głównie ze względu na brak powtarzalności i brak zgodności co do optymalnego punktu odcięcia.[1]

UICC dzieli czynniki prognostyczne na trzy grupy. Grupa czynników podstawowych związanych z guzem zawiera:

  • receptory estrogenowe i HER-2,
  • histologiczny stopień zróżnicowania,
  • liczbę zajętych i przebadanych węzłów chłonnych,
  • wielkość guza,
  • obecność inwazji naczyń chłonnych lub krwionośnych,
  • status marginesów operacyjnych.


Dodatkowe czynniki prognostyczne to:

  • receptory progesteronowe,
  • urokinazowy aktywator plazminogenu (UPA),
  • inhibitor aktywatora plazminogenu (PAI-1).


Według UICC Ki-67 należy do grupy trzeciej obiecujących czynników prognostycznych.[2]

Testy wielogenowe i grupy zaawansowania prognostycznego

W najnowszym wydaniu AJCC panel ekspertów dużo uwagi poświęcił testom wielogenowym. Z dostępnych testów wielogenowych, takich jak Mammaprint, Endopredict, PAM50, Breast Cancer Index czy Oncotype Dx, jako jedyny tylko Oncotype Dx osiągnął I poziom w czterostopniowej skali dowodów naukowych AJCC. Powołując się na zalecenia zaproponowane przez ASCO Clinical Practice Guideline Committee dotyczące zastosowania biomarkerów przy podejmowaniu decyzji odnośnie do leczenia systemowego wczesnych raków piersi, panel ekspertów uznał zasadną możliwość korzystania z testu 21-genowego Oncotype Dx Reccurrence Score przy określaniu ryzyka nawrotu raka dla chorych ER-dodatnich i bez przerzutów do regionalnych węzłów chłonnych, w stosunku do których zastosowano co najmniej leczenie adiuwantowe tamoksyfenem.[7]

Typowanie zmian ekspresji genów tym samym ostatecznie zostało włączone jako dodatkowy prognostyczny i predykcyjny czynnik przy planowaniu dalszego postępowania w leczeniu raka piersi. Wnioski te oparto o wyniki ECOG-ACRIN Cancer Research Group w przeprowadzonym badaniu TAILORx (Trial Assigning Individualized Options for Treatment [Rx]), dowodzące, że w grupie chorych hormonozależnych, HER2-ujemnych i bez przerzutów do regionalnych węzłów chłonnych, z wynikiem ryzyka nawrotu poniżej 11 określanym w klasyfikatorze 21-genowym Oncotype Dx, 5-letnie przeżycie bez nawrotu choroby wynosiło 99,3 proc. przy zastosowaniu w leczeniu adiuwantowym tylko hormonoterapii.[8] Podobne doniesienia z dwóch niezależnych badań przedstawionych w formie streszczeń podczas San Antonio Breast Cancer Symposium w 2015 roku potwierdziły możliwość zastosowania klasyfikatora 21-genowego przy podejmowaniu decyzji co do adiuwantowej chemioterapii, wyodrębniając przy jego użyciu grupę pacjentek, dla których odstąpienie od chemioterapii nie pogarszało rokowania. [9,10]. W ósmej edycji Klasyfikacji TNM AJCC genowy test Oncotype Dx jest wykorzystywany przy określaniu grup prognostycznych dla pacjentek z rakami hormonozależnymi, HER2-ujemnymi i bez przerzutów do regionalnych węzłów chłonnych. Takie pacjentki z wynikiem w klasyfikatorze 21-genowym określającym ryzyko nawrotu poniżej 11 przypisane zostały do tej samej grupy prognostycznej, niezależnie od kategorii T, co chore z rakiem piersi T1a-T1b N0 M0, czyli do grupy prognostycznej I. Tym samym Oncotype Dx jest zalecany przy określaniu grupy prognostycznej dla pacjentek T1-2 N0 M0, ER-dodatnich i HER-2-ujemnych.

Zastosowanie macierzy genowych włącza dodatkowe czynniki o charakterze predykcyjnym i prognostycznym, poza anatomicznymi kategoriami TNM, stopniem zróżnicowania i statusem receptorowym (ER, PR i HER-2). Pozwala to przy obecnej wiedzy na podejmowanie decyzji co do systemowego leczenia, zwłaszcza chemioterapii, w oparciu o biologiczny fenotyp pierwotnego guza, a nie na podstawie tylko rozległości choroby.

Niemniej nasuwają się pytania, czy 3-5-letnia obserwacja pacjentek przedstawiona w powyższych badaniach klinicznych nie jest zbyt krótka. Ponadto kryteria doboru chorych, zastosowane leczenie czy użycie różnych testów genowych z różnymi punktami odcięcia przy wyodrębnianiu grupy pacjentek tzw. niskiego ryzyka były inne w każdym z badań. Mimo to uzyskane wyniki są bardzo przekonujące, a w erze medycyny spersonalizowanej decyzje oparte o techniki biologii molekularnej przy doborze odpowiedniego schematu leczenia raka piersi nie powinny być zaskoczeniem. Grupy zaawansowania prognostycznego łączą w sobie tradycyjną patologię, bardziej nowoczesną immunohistochemię i najbardziej zaawansowane metody molekularne. Wszystkie te metody niosą ze sobą konieczność wykonywania wysokiej jakości badań na wszystkich etapach, a to z kolei wymaga odpowiednich nakładów na kontrolę jakości, ponieważ dopiero wówczas będzie możliwe wiarygodne spersonalizowane leczenie raka piersi.

Podsumowanie

Nowy TNM w ujęciu UICC pozostaje tradycyjnym systemem zaawansowania anatomicznego. Z kolei nowy system klasyfikowania chorych na raka piersi według AJCC wykracza poza anatomiczne zaawansowanie choroby, definiując jej prognozę i stanowiąc pomoc w wyborze najlepszego sposobu leczenia.

Do góry