ŚWIĄTECZNA DARMOWA DOSTAWA od 20 grudnia do 8 stycznia! Zamówienia złożone w tym okresie wyślemy od 2 stycznia 2025. Sprawdź >
Zakażenie opłucnej: stosowane doopłucnowo leki fibrynolityczne
Podczas rozwoju zakażenia opłucnej dochodzi do zaburzenia fizjologii opłucnej pod wpływem oddziaływania bakterii. Wraz z produkcją cytokin prozapalnych zwiększa się przepuszczalność tkanek, co powoduje powstanie wysięku opłucnowego i zmniejszenie aktywności fizjologicznego układu fibrynolitycznego. W płynie opłucnowym zaczynają tworzyć się błony włóknikowe i zrosty, co sprzyja powstawaniu otorbionych zbiorników płynu. Próby zdrenowania zbiornika płynu za pomocą pojedynczego drenu opłucnowego często zawodzą i dlatego rozpoczęto badania nad środkami mającymi zdolność rozpuszczania przegród włóknistych (np. lekami fibrynolitycznymi).11
Liczne opisy przypadków oraz analizy zbiorcze wskazywały, że leki fibrynolityczne ułatwiają drenaż opłucnowy i zmniejszają radiologiczne wymiary zbiorników płynu. Na tej podstawie przeprowadzono następnie pięć małych badań z randomizacją, do których włączono 104 dorosłych pacjentów. Badania wykazały przewagę doopłucnowego podawania streptokinazy lub urokinazy nad placebo, polegającą na zwiększeniu objętości drenażu i skróceniu czasu hospitalizacji chorych z zakażeniem opłucnej.11 Przeprowadzona następnie metaanaliza wykazała jednak, że nie ma jednoznacznych dowodów przemawiających za tym, aby zalecać rutynowe stosowanie leków fibrynolitycznych miejscowo w przypadku zakażenia opłucnej.12
Bazując na tych przesłankach, przeprowadzono wieloośrodkowe badanie zakażeń opłucnowych (MIST1 – Multicentre Intrapleural Sepsis Trial),13 do którego włączono 454 pacjentów z 52 ośrodków w Wielkiej Brytanii. Celem badania była ocena tego, czy doopłucnowe podanie streptokinazy wpływa na parametry oceny końcowej istotne z klinicznego punktu widzenia, takie jak zgon, konieczność interwencji chirurgicznej lub oba wyżej wymienione. Rekrutacja pacjentów odbywała się na podstawie uznanych kryteriów diagnostycznych zakażeń opłucnej (co w aspekcie klinicznym oznaczało: ropny płyn w jamie opłucnej, pH<7,2 lub dodatni wynik posiewu płynu z jamy opłucnej), a randomizacja obejmowała dwie grupy, w których podawano doopłucnowo streptokinazę lub placebo dwa razy dziennie przez trzy dni jako dodatek do standardowego leczenia miejscowego (antybiotyki i drenaż opłucnej). Nie stwierdzono różnic między placebo i streptokinazą w odniesieniu do pierwotnych wskaźników skuteczności leczenia (zgon i konieczność leczenia chirurgicznego) nawet po dokonaniu szczegółowej analizy podgrup wydzielonych ze względu na ropny charakter płynu, rozmiar drenu opłucnowego oraz rodzaj zmian w wyjściowym badaniu radiologicznym.13 Nie stwierdzono również różnic w zakresie wtórnych parametrów oceny końcowej obejmujących wyniki badania radiologicznego po trzech miesiącach i czas pobytu w szpitalu. W grupie otrzymującej streptokinazę zanotowano niewielką przewagę działań niepożądanych, które nie obejmowały jednak powikłań w postaci odległego lub miejscowego krwawienia.
Wyniki poprzednich badań wskazywały na korzystny wpływ doopłucnowego podawania leków fibrynolitycznych na objętość drenażu i obraz radiologiczny, ale badanie MIST1 dostarczyło silnych dowodów przemawiających za tym, że podanie streptokinazy nie wpływa na umieralność ani konieczność leczenia chirurgicznego w przebiegu zakażeń opłucnej. Warto zwrócić uwagę, że MIST1 jest jedynym badaniem mającym odpowiednią moc statystyczną do oceny klinicznych wyników leczenia. Różnice między poprzednimi badaniami z randomizacją a MIST1 mogą wskazywać na to, że wskaźniki kliniczne (takie jak zmiany radiologiczne i czas hospitalizacji) nie muszą przekładać się na korzystny wynik leczenia w odniesieniu do umieralności lub częstości leczenia chirurgicznego.
Badanie MIST1 nie potwierdziło korzyści klinicznych z doopłucnowego zastosowania streptokinazy, ale obecnie trwają badania nad innymi lekami podawanymi doopłucnowo. Streptokinaza nie wydaje się najlepszym lekiem w przypadku zakażenia opłucnej, gdyż do ujawnienia jej efektu fibrynolitycznego konieczne jest pewne minimalne stężenie endogennego plazminogenu. U chorych z zakażeniem opłucnej stężenie endogennego plazminogenu jest najczęściej niskie, dlatego też potencjalnymi lekami umożliwiającymi rozpuszczanie przegród w zakażonej jamie opłucnej mogą być bezpośrednie aktywatory plazminogenu (w tym przypadku nie jest konieczne wysokie stężenie endogennego plazminogenu). Ponadto, lek o działaniu wyłącznie fibrynolitycznym może być niewystarczający do zapewnienia prawidłowego drenażu opłucnej ze względu na dużą lepkość ropnego wysięku opłucnowego. Badania przeprowadzone w warunkach in vitro wskazują, że leki fibrynolityczne nie zmniejszają lepkości ropy, która – jak się uważa – jest wynikiem obecności rozwiniętych nici DNA, natomiast enzymy zdolne do degradacji DNA (np. DNazy) mają istotny wpływ na lepkość ropy i w warunkach in vitro przyspieszają jej drenaż przez specjalny filtr. Skuteczne działanie DNazy po nieskutecznym leczeniu fibrynolitycznym zostało przedstawione w jednym opisie przypadku14 oraz potwierdzone w trzech przypadkach leczenia w macierzystym ośrodku autora artykułu. Jest prawdopodobne, że bezpośredni aktywator plazminogenu oraz DNaza mogą działać synergicznie, co jest przedmiotem nowych badań (MIST2).
Podsumowując, należy stwierdzić, że dostępne dowody uzyskane w badaniach naukowych nie pozwalają na rutynowe zalecanie doopłucnowego stosowania leków fibrynolitycznych u chorych z zakażeniem opłucnej, gdyż takie postępowanie nie wpływa na wyniki leczenia o istotnym znaczeniu z klinicznego punktu widzenia. Za całkowicie uzasadnione należy natomiast uznać stosowanie doopłucnowych leków fibrynolitycznych w przypadku obecności w opłucnej dużej objętości otorbionego płynu powodującego zaburzenia oddechowe, gdy celem takiego leczenia jest ułatwienie odbarczenia zajętej połowy klatki piersiowej.
Postępy w rozumieniu procesu chorobowego: bakteriologia zakażenia opłucnej
Badania bakteriologiczne w zakażeniach opłucnej wskazują na zróżnicowaną etiologię infekcji oraz wyraźną różnicę między zakażeniami pozaszpitalnymi i szpitalnymi (analogicznie do zapalenia płuc). Wyniki analiz zgodnie wskazują, że w ok. 40% przypadków etiologia bakteryjna pozostaje niejasna.11 Ze względu na tak duży odsetek ujemnych posiewów w znacznym odsetku przypadków ropniaka opłucnej konieczne jest stosowanie terapii empirycznej przez cały czas leczenia. Coraz wyraźniejsza staje się różnica etiologii zakażeń bakteryjnych opłucnej i etiologii zapaleń płuc. Skłania to do zmiany stanowiska, że zapalenie płuc musi poprzedzać rozwój zakażenia opłucnej i może wskazywać, że pojęcie wysięku parapneumonicznego nie pasuje do wszystkich przypadków.
Niedawno opublikowano wyniki największego seryjnego badania, którego celem była ocena bakteriologii zakażenia opłucnej.15 Próbki pochodzące od pacjentów z badania MIST1 (n=434) poddano szczegółowym badaniom bakteriologicznym za pomocą metod standardowych (posiew i barwienie metodą Grama) oraz nowych technik molekularnych (polimerazowa reakcja łańcuchowa [PCR] z bakteryjnym DNA). Rozpoznanie bakteriologiczne uzyskano za pomocą standardowych metod w 60% przypadków, a w kolejnych 16% diagnozę umożliwiła reakcja PCR. Zastosowanie PCR zmniejszyło odsetek niezdiagnozowanych mikrobiologiczne przypadków do 26% (z 42% przy użyciu metod standardowych).15 Należy podkreślić znaczenie rutynowego wykonywania posiewów krwi, gdyż w badanej grupie u 12% chorych stwierdzono dodatnie wyniki posiewów krwi przy często ujemnych wynikach wszystkich innych badań bakteriologicznych.
W omawianym badaniu stwierdzono, że w 36% przypadków za zakażenie odpowiadał pojedynczy patogen tlenowy, w 9% przypadków pojedynczy patogen beztlenowy, a w 13% przypadków zakażenie miało charakter mieszany.15 Pozaszpitalne i szpitalne przypadki zapalenia opłucnej charakteryzowały się odmiennymi profilami mikrobiologicznymi, a ponadto różniły się istotnie od etiologii spodziewanej w zapaleniu płuc. W pozaszpitalnym zapaleniu opłucnej najczęściej występujące drobnoustroje pochodziły z grupy Streptococcus intermedius (ok. 30%, w tym: S. milleri, S. constellatus i S. inonia), Streptococcus pneumoniae (14%) oraz gronkowców (12%), a pozostałe przypadki wywołane były przez różnorodne patogeny, w tym bakterie Gram-ujemne. W 20% przypadków stwierdzono zakażenie patogenami beztlenowymi, jako zakażenie pojedyncze lub w połączeniu z innym patogenem. W podgrupie szpitalnych zapaleń opłucnej często stwierdzano obecność drobnoustrojów wielolekoopornych, takich, jak: gronkowce (50%), np. metycylinooporny Staphylococcus aureus (MRSA – methicillin-resistant S. aureus, 28%), enterokoki (12%) oraz bakterie Gram-ujemne, np. Enterobacteriaceae (20%)15 (tab. 1).
W badaniu tym oceniano również, czy przeżycie związane było z rodzajem zakażenia bakteryjnego. Całkowita umieralność w omawianym badaniu wynosiła 22% i była stosunkowo mała u chorych z zakażeniem paciorkowcami (17%) w porównaniu z zakażeniem bakteriami Gram-ujemnymi (45%).15 Zakażenie paciorkowcami i bakteriami beztlenowymi (w tym mieszaną florą tlenową i beztlenową) związane było z istotnie mniejszym ryzykiem zgonu niż zakażenie gronkowcowe, mieszaną florą tlenową lub bakteriami z rodziny Enterobacteriaceae. Zakażenia szpitalne związane były z większą umieralnością, ale różnice umieralności w zależności od etiologii bakteryjnej były podobne w zakażeniach pozaszpitalnych i szpitalnych. Rzadko stwierdzano zakażenie drobnoustrojami atypowymi, np. Mycoplasma lub Legionella.
Profile bakteriologiczne uzyskane w tym badaniu są źródłem wartościowych informacji umożliwiających ukierunkowanie antybiotykoterapii empirycznej przez podział chorych w zależności od źródła zakażenia. W przypadku pozaszpitalnych zapaleń opłucnej 50% drobnoustrojów wykazuje oporność na penicylinę, a u 20% chorych współistnieje zakażenie beztlenowe; wymaga to zastosowania antybiotyku działającego na beztlenowce w połączeniu z pochodną penicyliny z inhibitorem β-laktamazy. Większość przypadków zakażeń szpitalnych związana jest z obecnością drobnoustrojów opornych, z których 1/3 stanowią metycylinooporne szczepy Staphylococcus aureus (MRSA), dlatego też konieczne jest zastosowanie połączenia antybiotyku o szerokim spektrum działania z antybiotykiem wykazującym aktywność wobec MRSA oraz uwzględnienie etiologii beztlenowcowej (np. meropenem + wankomycyna).11
Znaczenie różnic w umieralności zależnych od rodzaju zakażenia bakteryjnego jest niepewne. Wydaje się, że odpowiednim postępowaniem w przypadkach niekorzystnego wyniku bakteriologicznego mogłoby być zastosowanie bardziej intensywnych strategii leczenia, w tym wczesnego leczenia chirurgicznego. Warto jednak pamiętać, że inne czynniki zwiększające ryzyko zgonu w przebiegu ropniaka opłucnej nie zostały dokładnie opisane i konieczne są dalsze badania.