Dermatologia

Wykwity linijne na skórze

prof. dr hab. n. med. Anna Woźniacka

I Katedra Dermatologii i Wenerologii Uniwersytetu Medycznego w Łodzi

Adres do korespondencji: prof. dr hab. n. med. Anna Woźniacka, Klinika Dermatologii i Wenerologii UM, ul. Krzemieniecka 5, 94-017 Łódź

Pacjentka, 36 lat, zgłosiła się do poradni przy Klinice Dermatologii w Łodzi z powodu stopniowo szerzącej się zmiany linijnej, która pojawiła się po powrocie z Tajlandii. Wykwity były zlokalizowane na grzbiecie prawej stopy, miały serpentynowaty kształt krętych kanalików o długości kilkunastu centymetrów (ryc. 1, 2).

Stan zapalny skóry otaczającej nie był nasilony. Pacjentka przebywała na wyspie Phuket, w dobrych warunkach sanitarnych, ale po plaży chodziła bez obuwia. W trakcie pobytu chora zauważyła punkcikowate zaczerwienienie i pęcherzyk, który powodował dolegliwości pod postacią świądu, nie skorzystała jednak z usług miejscowej ochrony zdrowia. Po powrocie do kraju, po kilkunastu dniach, zmiana istotnie się wydłużyła. Według pacjentki powiększała się z szybkością ok. 1 cm na dobę. Kobieta była ogólnie zdrowa i poza uporczywym świądem nie zgłaszała innych dolegliwości. W podstawowych badaniach laboratoryjnych, zwłaszcza w zakresie eozynofilii, nie stwierdzono odchyleń od stanu prawidłowego.

Obraz kliniczny, lokalizacja zmian skórnych, dolegliwości podmiotowe w postaci świądu, dynamika procesu oraz wcześniejszy pobyt w Tajlandii pozwoliły na rozpoznanie zespołu larwy skórnej wędrującej (syndroma larvae migrantis cutaneae, larva migrans cutanea) wywołanego przez Ancylostoma spp. Zastosowano leczenie albendazolem przez 3 dni w dawce 400 mg/24 h. Lek był dobrze tolerowany. W drugiej dobie ustąpiły dolegliwości podmiotowe. W trakcie kolejnych kilku dni zmiany skórne stopniowo się wchłaniały, aż w końcu całkowicie ustąpiły.
Zespół larwy skórnej wędrującej jest uznawany za chorobę występującą endemicznie w strefie klimatu tropikalnego i subtropikalnego, zwłaszcza w Brazylii, na Półwyspie Indochińskim, Wyspach Karaibskich i w Afryce Środkowej. Z uwagi na coraz powszechniejsze podróże do tych krajów i nieprzestrzeganie zasad higieny tropikalnej, a zwłaszcza chodzenie bez obuwia po suchym i niespłukiwanym falą morską piasku, częściej obserwujemy objawy choroby również w Polsce. Larwy różnych gatunków tęgoryjców (nicieni) przypadkowo pasożytują w skórze człowieka, który nie jest gospodarzem tych pasożytów, i poza zmianami skórnymi nie dochodzi do zakażenia narządów wewnętrznych i wystąpienia innych objawów. Człowiek zaraża się przez kontakt z ziemią zanieczyszczoną odchodami psów lub kotów. Larwy tęgoryjców, drążąc korytarze w skórze, nie osiągają dojrzałości płciowej i zwykle giną po kilku lub kilkunastu tygodniach, nawet bez leczenia. Zdarza się jednak, że zmiany skórne utrzymują się przez wiele miesięcy, a uporczywy świąd i drapanie sprzyjają wtórnemu zakażeniu bakteryjnemu. Rozpoznanie ustala się na podstawie klinicznego wyglądu zmian skórnych i charakterystycznego wywiadu. Nie jest konieczne wykonywanie badania histopatologicznego, które niekiedy może wykazać obecność larwy lub tkankową eozynofilię. Rzadko chorobie może towarzyszyć eozynofilia we krwi obwodowej.

Do góry