ŚWIĄTECZNA DARMOWA DOSTAWA od 20 grudnia do 8 stycznia! Zamówienia złożone w tym okresie wyślemy od 2 stycznia 2025. Sprawdź >
Konsultacje
Stwierdzanie zgonu
dr n. med. Anna Smędra
prof. dr hab. n. med. Jarosław Berent
Artykuł przedstawia prawne i medyczne zagadnienia dotyczące stwierdzania zgonu. Zwrócono też uwagę na najczęstsze przyczyny błędów.
Wprowadzenie
Z medycznego punktu widzenia do stwierdzenia zgonu konieczne i wystarczające jest wystąpienie któregokolwiek z następujących zdarzeń:
1. wczesnych pewnych znamion śmierci, tj. plam opadowych, stężenia pośmiertnego bądź obu tych objawów jednocześnie
2. obrażeń wykluczających przeżycie
3. późnych znamion śmierci, tj. autolizy lub gnicia (zmiany rozkładowe prowadzące ostatecznie do zeszkieletowania) bądź strupieszenia, przeobrażenia tłuszczowo-woskowego lub torfowego (zmiany utrwalające)
Większość problemów związanych z tą procedurą jest skutkiem nieprawidłowych oględzin ciała zmarłego, co może się skończyć stwierdzeniem zgonu, gdy dana osoba jeszcze żyje, lub niepowiadomieniem policji lub prokuratury w sytuacji, kiedy powinny one być powiadomione.
Kwestie prawne
Zgodnie z przepisami Ustawy z dnia 31 stycznia 1959 r. o cmentarzach i chowaniu zmarłych1 zgon i jego przyczyna powinny być ustalone przez lekarza leczącego chorego w ostatniej chorobie. Jeżeli nie jest to możliwe, np. w sytuacji, kiedy osoba zmarła nie leczyła się lub gdy lekarz, który ją leczył, nie jest dostępny, stwierdzenie zgonu i jego przyczyny powinno nastąpić w drodze oględzin dokonanych przez lekarza powołanego do tej czynności przez odpowiednie władze (starostę powiatu lub prezydenta miasta).1 Przepisy pochodzącej sprzed prawie sześćdziesięciu lat ustawy wskazują, że niekoniecznie musi to być nawet lekarz – może on być bowiem zastąpiony przez „inną osobę powołaną do tej czynności przez właściwego starostę”. W praktyce zapis o niebędącej lekarzem „innej osobie” nie jest obecnie stosowany, choć formalnie nadal obowiązuje. Lekarz taki niekiedy nazywany jest zwyczajowo „koronerem”, choć określenie to nie ma żadnego umocowania w przepisach polskiego prawa. W miejscach, gdzie władze powołały „koronera”, stwierdzanie zgonu nie stwarza zazwyczaj większych problemów. Natomiast tam, gdzie go nie wyznaczono, dochodzi czasami do sytuacji konfliktowych, ponieważ w niektórych przypadkach po prostu nikt nie jest zobowiązany do przeprowadzania takiej czynności. Wynika to z przepisów nienowelizowanego nigdy Rozporządzenia Ministra Zdrowia i Opieki Społecznej z dnia 3 sierpnia 1961 r. w sprawie stwierdzenia zgonu i jego przyczyny.2 Rozporządzenie to w §2 ust. 1 stanowi, że „wystawienie karty zgonu jest obowiązkiem lekarza, który ostatni w okresie 30 dni przed dniem zgonu udzielał choremu świadczeń lekarskich”, a dalej, w §3, że „w przypadku, gdy nie ma lekarza zobowiązanego do wystawienia karty zgonu w myśl §2 ust. 1 bądź lekarz taki zamieszkuje w odległości większej niż 4 km od miejsca, w którym znajdują się zwłoki, albo z powodu choroby lub z innych uzasadnionych przyczyn nie może dokonać oględzin zwłok w ciągu 12 godzin od chwili wezwania, kartę zgonu, wystawia: 1) lekarz, który stwierdził zgon będąc wezwany do nieszczęśliwego wypadku lub nagłego zachorowania, 2) lekarz (…) zatrudniony w przychodni bądź ośrodku zdrowia (…) i sprawujący opiekę zdrowotną nad rejonem, w którym znajdują się zwłoki (…)”. Rozporządzenie wskazuje, że w pewnych sytuacjach zgon może być stwierdzony również przez felczera lub położną, co w praktyce nie jest obecnie wykorzystywane. Abstrahując już nawet od kwestii nieistniejącej właściwie obecnie rejonizacji, takie unormowania nie obejmują wszystkich możliwych przypadków, a to właśnie jest zarzewiem większości sytuacji konfliktowych.