W porównaniu z chorymi z niezaburzonym snem pacjenci obciążeni OBS mieli wyższy poziom HbA1c o 1,49 proc., 1,93 proc. i 3,69 proc. odpowiednio dla postaci łagodnej, umiarkowanej i ciężkiej bezdechu.[10]

Patomechanizm łączący OBS i cukrzycę typu 2

Uważa się, że występujące w przebiegu bezdechu sennego:

  • nawracające nocne niedotlenienie,
  • stres oksydacyjny,
  • fragmentacja snu,
  • nadmierna aktywność układu współczulnego,
  • wzrost stężenia osoczowych markerów stanu zapalnego,
  • niekorzystne zmiany w osi podwzgórze – przysadka – nadnercza.


prowadzą w konsekwencji do wzrostu oporności tkanek obwodowych na działanie insuliny i dysfunkcji komórek β trzustki, torując drogę do rozwoju cukrzycy typu 2.[11] Tę krótkookresową zależność dobrze obrazuje badanie grupy 130 pacjentów obciążonych bezdechem sennym, u których wykazano na podstawie jednoczasowej rejestracji polisomnograficznej i systemu ciągłego monitorowania glikemii, że epizody obniżenia poziomu saturacji krwi tlenem skojarzone były ze wzrostem poziomu glikemii. Średni poziom glukozy w godzinach nocnych odnotowany u pacjentów z postacią ciężką bezdechu był istotnie wyższy w porównaniu z wartościami rejestrowanymi u chorych z postacią łagodną i umiarkowaną OBS.[12]

Istnieje wiele prób wyjaśnienia molekularnego podłoża związku OBS z cukrzycą typu 2 na podstawie modeli zwierzęcych. Badania nad nieotyłymi myszami wykazały zwiększoną produkcję glukozy w hepatocytach w odpowiedzi na nawracającą hipoksję, a dokładna analiza molekularna wykazała wzrost ekspresji genów enzymów glukoneogenezy.[13] Zaobserwowano również, że nawracająca hipoksja powodowała istotne obniżenie metabolizmu tlenowego glukozy we włóknach mięśnia płaszczkowatego badanych zwierząt,[14] oraz zaburzenia translokacji transportera glukozy GLUT4, co prawdopodobnie jest związane z obserwowanym wzrostem insulinooporności w przebiegu nawracającej hipoksji.[15]

Badania in vitro wysp trzustkowych chomików poddanych nawracającej hipoksji wykazały z kolei spadek wydzielania insuliny przez trzustkę w odpowiedzi na wzrost stężenia glukozy we krwi, co wiązano ze zmniejszeniem transkrypcji genu CD 38.[16] Ponadto należy podkreślić, że uwalniane przez tkankę tłuszczową w procesie lipolizy wolne kwasy tłuszczowe mogą indukować insulinooporność poprzez swój wpływ na:

  • mięśnie szkieletowe,
  • hepatocyty,
  • zwrotny wpływ na same adipocyty.

ZABURZENIA SNU A OTYŁOŚĆ

Na podstawie złożonych analiz danych potwierdzono, że nawet jednonocne skrócenie snu trwającego maksymalnie 5,5 godziny skutkuje istotnym zwiększeniem apetytu i ilości przyjmowanych pokarmów.[17] W konsekwencji nadmierna podaż energetyczna w sposób naturalny może przyczyniać się do rozwoju otyłości.

Warto odnotować, że patologiczne mechanizmy łączące ograniczenie czasu snu ze wzrostem masy ciała nie zostały dotychczas jednoznacznie potwierdzone. Badania oceniające zależność wzrostu masy ciała od czasu trwania snu różnią się co do metodyki (np. czas snu jest oceniany obiektywnie: mierzony za pomocą aktygrafów lub subiektywnie: raportowany za pomocą kwestionariuszy). Rozbieżne dane dotyczące populacji dorosłych można prześledzić w metaanalizie z 2008 roku.[18]

Przeprowadzona w Kanadzie kilkuletnia obserwacja dorosłych w wieku 18-65 lat, w której pogrupowano uczestników pod względem długości snu, tj.(1) krótki średni czas snu ≤ 6 godzin/dobę,(2) adekwatny średni czas snu, tj. 7-8 godz./dobę, i(3) długi średni czas snu ≥9 godzin/dobę wykazała odwróconą zależność pomiędzy czasem trwania snu a ryzykiem wystąpienia zespołu metabolicznego. Pacjenci sypiający 6 lub mniej godzin/dobę mieli zwiększone ryzyko wystąpienia wszystkich składowych zespołu metabolicznego w porównaniu z uczestnikami sypiającymi średnio po 7-8 godzin. Zależności tej nie obserwowano w grupie Kanadyjczyków z najdłuższym średnim czasem snu.[19]

OBS A OTYŁOŚĆ

Otyłość jest głównym czynnikiem ryzyka wystąpienia obturacyjnego bezdechu sennego. Nadmiar tkanki tłuszczowej w obrębie szyi zwiększa tendencję do zapadania się górnych dróg oddechowych w czasie snu, zwłaszcza w pozycji ciała na wznak.

Wytyczne Polskiego Towarzystwa Chorób Płuc dotyczące rozpoznawania i leczenia zaburzeń oddychania w czasie snu zalecają pomiar obwodu szyi w celu oszacowania ryzyka występowania OBS, które jest najwyższe w grupie chorych cechujących się skorygowanym obwodem szyi powyżej 48 cm (do zmierzonego obwodu szyi należy dodać 4 cm, jeśli pacjent choruje na nadciśnienie tętnicze, i/lub 3 cm, jeśli podaje nawykowe chrapanie lub epizody braku tchu w nocy).[20]

Należy również pamiętać, że depozyty tkanki tłuszczowej w obrębie szyi nie są jedyną lokalizacją tkanki tłuszczowej predysponującą do występowania zaburzonego oddechu w czasie snu (niekoniecznie bezdechu). Nadmierna ilość tkanki tłuszczowej w obrębie jamy brzusznej (otyłość trzewna) powoduje w pozycji leżącej przesunięcie przepony dogłowowo, co mechanicznie utrudnia wentylację (OBS może być skojarzony z zespołem hipowentylacji pęcherzykowej, co dodatkowo pogarsza rokowanie pacjentów).

W badaniach prospektywnych wykazano, że 10-proc. wzrost masy ciała w ciągu czterech lat jest związany z kilkakrotnie wyższym ryzykiem rozwinięcia bezdechu sennego w porównaniu z uczestnikami ze stabilną masą ciała.[21] Badania z zastosowaniem tomografii komputerowej wykazały, że otyli mężczyźni obciążeni OBS mają istotnie więcej trzewnej tkanki tłuszczowej w porównaniu z pacjentami otyłymi, u których wykluczono zaburzenia oddechu w czasie snu (ilość podskórnej tkanki tłuszczowej wydaje się nie mieć wpływu na rozwój zaburzeń oddechu w czasie snu). W cytowanym badaniu wykazano, że zawartość trzewnej tkanki tłuszczowej w sposób istotny skojarzona była z wyliczonym na podstawie zapisu polisomnograficznego współczynnikiem AHI oraz z najniższą zarejestrowaną podczas badania wartością saturacji krwi tętniczej.[22]

Niekorzystny wpływ tkanki tłuszczowej na rozwój patologii oddechu w okresie snu nie wynika jedynie z jej dystrybucji w organizmie, ale również z jej efektu hormonalnego. Postuluje się, że wydzielana przez tkankę tłuszczową leptyna może wywierać hamujący wpływ na ośrodek oddechowy w pniu mózgu, zwiększając tym samym tendencję do występowania w czasie snu bezdechów o charakterze centralnym.

Z kolei badania molekularne na gryzoniach wykazały, że nawracająca hipoksja warunkuje wzrost stężenia w surowicy cholesterolu całkowitego oraz jego frakcji LDL, a także trójglicerydów i nieestryfikowanych kwasów tłuszczowych.[23] Ponadto u zwierząt zaobserwowano, że nawracająca hipoksemia skojarzona była z przyspieszeniem procesów miażdżycowych, a w konsekwencji formowaniem blaszek miażdżycowych w aorcie i jej odgałęzieniach.[23]

Do góry