Warto zastanowić się nad pytaniem, ile różnego rodzaju czynników wpływa na podejmowanie lub kontynuowanie pracy przez osoby świadome swojej niepełnosprawności zawodowej (czynniki finansowe, obawa przed utratą pacjentów, źle pojmowane dobro pacjentów, a czasem też ucieczka w pracę przed własnymi problemami, sytuacją domową, samotnością). Omawiając tę tematykę, zbliżamy się do niezmiernie skomplikowanego i bardzo różnie pojmowanego problemu związków pomiędzy życiem prywatnym i zawodowym, który poruszyliśmy w pierwszej części tego cyklu.

 

Braki w sumienności zawodowej

Zaniedbania tego typu mogą być spowodowane przez nadmiar pracy zawodowej, szereg czynników zewnętrznych, ale też przez wybieranie „najłatwiejszej i najwygodniejszej drogi”.

 

Konflikt interesów

Problematyce konfliktu interesów w medycynie poświęcane są całe książki, ale chociaż nie jesteśmy w stanie w pełni jej omówić w tym artykule, nie możemy jej pominąć. Zwraca się uwagę na kilka podstawowych kategorii naruszeń profesjonalizmu związanych z konfliktem interesów w codziennej praktyce. Pierwszą z nich jest zlecanie procedur, z których wykonywania lekarz odnosi korzyści finansowe. Nawet jeżeli pierwotnym celem utworzenia na przykład prywatnego laboratorium diagnostycznego lub gabinetu terapeutycznego jest podniesienie jakości świadczonych usług, to wielu badaczy zwraca uwagę na fakt, że efektem takiego działania jest nadmierne zlecanie odpowiednich testów laboratoryjnych lub procedur terapeutycznych.

Po pierwsze – pacjent

Poczucie konfliktu etycznego pomiędzy ujawnieniem nieprofesjonalnych zachowań a lojalnością wobec współpracownika łatwo zrozumieć, jednak przypomnienie sobie o wartości nadrzędnej, jaką jest dobro pacjenta, przywraca właściwą hierarchię wartości.

Drugą kategorią dotyczącą konfliktu interesów jest przyjmowanie różnego rodzaju korzyści od przedstawicieli przemysłu związanego z ochroną zdrowia. Jak wiadomo, korzyści te mogą być bardziej lub mniej oczywiste – od oferowania wartościowych prezentów aż po finansowanie wyjazdów zagranicznych i uczestnictwa w konferencjach naukowych czy też organizowanie różnego rodzaju imprez będących wynagrodzeniem za udział w spotkaniach promocyjnych. Warto zwrócić uwagę, że na przykład według American Society of Internal Medicine wszystkie te sytuacje są nieakceptowalne. Oczywiście w takim momencie większość osób myśli: „Mnie ten problem nie dotyczy, ponieważ doskonale potrafię oddzielić udział w sponsorowanym zjeździe lub korzystanie z otrzymanego od firmy stetoskopu z jej logo od mojej działalności zawodowej, zapisywania leków czy też zlecania procedur”. Gdyby ten tok rozumowania był właściwy, firmy farmaceutyczne nie sponsorowałyby wyjazdów ani nie rozdawałyby prezentów. Jak mówi amerykańskie powiedzenie z lat 40., kiedy wiele barów oferowało darmowe posiłki, ponieważ wiadomo było, że ich zysk i tak wzrośnie dzięki zamawianym do dań napojom alkoholowym: „There ain’t no such thing as a free lunch”, czyli „Nie ma niczego takiego jak darmowy lunch”.

Trzecią istotną kategorią nadużyć związanych z konfliktem interesów jest niewłaściwe lub nadmierne zlecanie procedur lub przepisywanie leków pacjentowi, który w oczywisty sposób musi polegać jedynie na decyzji profesjonalisty. Oczywistym, chociaż wcale niełatwym do rozwiązania problemem jest na przykład przepisywanie leków, które nie mają udowodnionego działania terapeutycznego, tylko po to, żeby u długo czekającego w kolejce na wizytę pacjenta nie wywołać negatywnej reakcji informacją, że w przypadku banalnej infekcji wirusowej, pomimo dokuczliwych objawów, słuszne jest jedynie zalecenie pozostania w domu i odpoczynku. Niestety, poza takimi stosunkowo niegroźnymi, chociaż przynoszącymi ogromne zyski firmom farmaceutycznym, problemami do tej kategorii zalicza się też bardzo trudne sytuacje wymagające zachowania równowagi w stosowaniu metod terapeutycznych, aż po skrajnie złożone decyzje dotyczące podtrzymywania życia.

Rola przepisów i samooceny

Równie istotne znaczenie, jak odpowiednie regulacje prawne i efektywne procedury umożliwiające wykrywanie zachowań nieprofesjonalnych, mają umiejętności krytycznej samooceny i tak zwanej indywidualnej samoregulacji.

Oddzielną kategorię naruszeń stanowią problemy dotyczące prowadzenia badań naukowych, ich aspektów finansowych oraz wpływów ich wyników na korzyści finansowe firm związanych z ochroną zdrowia. W środowisku akademickim obserwuje się też konflikty interesów dotyczące edukacji medycznej i zapewnienia odpowiedniej kontroli nad kontaktami przedstawicieli firm ze studentami oraz nad fundowaniem przez nie sprzętu dydaktycznego czy też stypendiów.13

Podsumowanie

W podsumowaniu tego artykułu należy zwrócić uwagę na fakt, że równie istotne znaczenie, jak odpowiednie regulacje prawne i efektywne procedury umożliwiające wykrywanie zachowań nieprofesjonalnych, mają umiejętności krytycznej samooceny i tak zwanej indywidualnej samoregulacji, które implementowane odpowiednio od początku edukacji medycznej umożliwiają rozwój wszystkich trzech form (intrapersonalnej, interpersonalnej i społecznej) gałęzi profesjonalizmu.14

Strategiami rozwoju umiejętności krytycznej samooceny ściśle wiążącymi się z tak zwanymi umiejętnościami generycznymi, w tym również uznawanymi przez Unię Europejską za kluczowe strategiami kształcenia się przez całe życie, zajmiemy się w kolejnej, trzeciej części tego cyklu. Opiszemy w niej również niektóre wymagania dotyczące postaw profesjonalnych obowiązujące w krajach Unii Europejskiej, metody ich oceniania i rozwiązania stosowane w przypadku wykrycia naruszeń profesjonalizmu oraz zasady szkolenia przed- i podyplomowego z zakresu profesjonalizmu medycznego. Jak zwykle z zainteresowaniem przeczytamy komentarze Czytelników na temat treści zawartych w tym artykule i zapoznamy się z Państwa propozycjami dotyczącymi problemów szczególnie istotnych i wartych omówienia w kolejnych tekstach.

Do góry