Obecność urobilinogenu w moczu jest wyrazem przesączania powstałego z bilirubiny sterkobilinogenu – jego brak świadczy o rzadkich postaciach pełnej niedrożności mechanicznej lub jałowości przewodu pokarmowego, natomiast podwyższone stężenie w moczu towarzyszy hemolizie, marskości wątroby i zastoinowej niewydolności krążenia. Reakcja chemiczna na obecność urobilinogenu może być fałszywie dodatnia pod wpływem sulfonamidów lub fałszywie ujemna w przypadku obecności azotynów (zakażenie układu moczowego).

Bilirubina w stanach fizjologicznych nie występuje w moczu. Jej zwiększone wydalanie z moczem stanowi wczesny objaw uszkodzenia wątroby.

Źródłem azotynów w moczu są niektóre bakterie Gram(–), takie jak E. coli, Proteus spp., Klebsiella spp. Niestwierdzenie azotynów w badaniu moczu nie wyklucza zakażenia – do wystąpienia reakcji chemicznej z odczynnikiem konieczne jest uprzednie co najmniej 4-godzinne utrzymywanie moczu w pęcherzu, zatem fałszywie ujemny wynik uzyskamy u pacjenta z częstomoczem. Wynik fałszywie dodatni można zaś uzyskać przy zbyt długim oczekiwaniu pobranego moczu na analizę oraz przy jego kontakcie z powietrzem, dlatego samo stwierdzenie azotynów w moczu nie jest wystarczającym dowodem zakażenia. W moczu rozcieńczonym, o niskim pH wynik testu na azotyny może być fałszywie ujemny.

Gammapatia monoklonalna

Niebezpiecznym błędem jest odstąpienie od diagnostyki w kierunku gammapatii monoklonalnej u osób z białkomoczem niejasnego pochodzenia, zwłaszcza jeśli towarzyszy mu hiperproteinemia.

Dodatni wynik badania na leukocyty (reakcja oparta na obecności esterazy leukocytów) uzyskujemy przy uwidocznieniu ok. 10--15 leukocytów w polu widzenia w ocenie osadu moczu. Zatem przy dużym rozcieńczeniu moczu, gdy osad jest „pusty”, dodatni wynik testu z esterazą dowodzi znacznego ropomoczu, a ujemny wynik zwalnia z konieczności kontynuacji diagnostyki mikrobiologicznej. Niestety, w związku z czułością <90% test ma ograniczoną wartość diagnostyczną i wypada fałszywie dodatnio u chorych leczonych lekiem przeciwbakteryjnym zawierającym kwas klawulanowy lub imipenemem oraz przy upławach. Leczenie doksycykliną, gentamycyną, nitrofurantoiną, cefaleksyną, podobnie jak cukromocz, ketonuria lub białkomocz, sprawia, że wyniki badania są fałszywie ujemne. Przypadki bezobjawowej bakteriurii (p. niżej) też nasuwają wątpliwości, czy ujemny wynik testu na obecność esterazy leukocytów upoważnia do odstąpienia od dalszej diagnostyki.

Już niewielka ilość krwi w moczu (0,5 ml/l) zmienia jego zabarwienie. Wyniki standardowych testów są dodatnie w przypadku obecności w moczu wolnej hemoglobiny (w przypadku hemolizy) lub mioglobiny (w przypadku rabdomiolizy). Z kolei wynik fałszywie ujemny na obecność krwi dają azotyny, duży białkomocz czy stosowanie niektórych leków (np. kaptoprylu, witaminy C). Niektóre testy paskowe różnicują hemoglobinę wolną i wewnątrzkrwinkową; wynik dodatni odpowiada wtedy 5 erytrocytom w polu widzenia. Z uwagi na liczne przyczyny krwinkomoczu – zarówno urologiczne, nefrologiczne, jak i niezwiązane z układem moczowym – konieczna jest weryfikacja wyniku badania.

Osad

Odsetek erytrocytów dysmorficznych >70% świadczy o ich kłębuszkowym pochodzeniu.

Błędy w ocenie osadu moczu

Ocena osadu moczu łącznie z analizą cech fizycznych i chemicznych pozwala na opracowanie tzw. profilu moczu. Warunkiem prawidłowego przeprowadzenia badania jest, jak już wspomniano, właściwa metodologia pobrania moczu, jego transport i szybka ocena w laboratorium. Występowanie bakterii w moczu oddanym ponad godzinę przed badaniem jest niemiarodajne.

Mocz zdrowego człowieka może zawierać niewielką liczbę erytrocytów (1-2 w polu widzenia), leukocytów (3-5 w polu widzenia) i wałeczków szklistych (hialinowych).

Obecność większej, niż przewiduje norma, liczby erytrocytów, poza patologią nefrologiczną lub urologiczną, może być skutkiem zanieczyszczenia krwią z narządu rodnego, przewodu pokarmowego lub skóry. Izolowany krwinkomocz bez białkomoczu może być zarówno pochodzenia kłębuszkowego, jak i pozakłębuszkowego, natomiast współistnienie białkomoczu wskazuje na patologię kłębuszka nerkowego, chyba że towarzyszy zakażeniu układu moczowego. Erytrocyty pochodzące z dolnego odcinka układu moczowego mają niezmienioną strukturę (erytrocyty świeże), natomiast te pochodzenia kłębuszkowego są zniekształcone (dysmorficzne, wyługowane). Odsetek erytrocytów dysmorficznych >70% świadczy o ich kłębuszkowym pochodzeniu. Odróżnienie rodzajów krwinek czerwonych ułatwia dalszą diagnostykę, choć możliwe jest współistnienie różnych patologii u jednego chorego, np. duży odsetek krwinek dysmorficznych u osoby z nefropatią IgA nie wyklucza wydalania erytrocytów świeżych wtórnie do zmian w pęcherzu moczowym. Badanie w kierunku erytrocytów dysmorficznych wymaga użycia mikroskopu kontrastowo-fazowego, przekracza zatem zakres rutynowej oceny osadu moczu.

Izolowany krwinkomocz bez białkomoczu i przy prawidłowej czynności nerek nie stanowi klasycznego wskazania do wykonania biopsji nerki, niemniej skierowanie chorego na konsultację nefrologiczną jest w takim przypadku właściwe. U osoby starszej niepodjęcie diagnostyki w kierunku nowotworu układu moczowego jest błędem. W każdej grupie wiekowej należy wykluczyć kamicę, a u osób młodych, zwłaszcza przy współistniejącym białkomoczu, szuka się glomerulopatii zarówno pierwotnych (np. nefropatia IgA), jak i wtórnych (toczeń trzewny).

Jeżeli wynik testu paskowego na obecność krwi jest dodatni, a w osadzie moczu nie znaleziono krwinek czerwonych, może to oznaczać, że się rozpadły lub doszło do hemolizy wewnątrznaczyniowej.

U zdrowego człowieka wydalane leukocyty są najczęściej obojętnochłonne, a ich obecność nie tłumaczy pochodzenia anatomicznego (poza wałeczkami leukocytarnymi pochodzenia nerkowego). Występowanie większej liczby krwinek białych w osadzie moczu najczęściej świadczy o zakażeniu układu moczowego, ale współistnieje też z torbielowatością nerek, niewydolnością krążenia, nadciśnieniem złośliwym, odwodnieniem, stanem zapalnym sąsiadujących struktur (zapalenie wyrostka robaczkowego, zapalenie przydatków, zapalenie uchyłków jelit). Leukocyturia może występować w kłębuszkowych zapaleniach nerek jako element tzw. aktywnego „teleskopowego” osadu moczu (obecność erytrocytów, leukocytów, wałeczków).

Eozynofile, których odsetek w zakażeniach układu moczowego nie przekracza 5%, występują w większej ilości w ostrym cewkowo-śródmiąższowym zapaleniu nerek, np. polekowym, w zatorowości cholesterolowej oraz w procesie odrzucania przeszczepionej nerki.

Szczególną postacią leukocyturii jest jałowy ropomocz. Jego utrzymywanie się przy ujemnym posiewie moczu nakazuje rozpoczęcie diagnostyki w kierunku gruźlicy układu moczowego, grzybicy, zakażenia chlamydiami lub pierwotniakami. Jałowy ropomocz może towarzyszyć rakowi pęcherza moczowego i kamicy.

Wydalane z moczem wałeczki, tworzące się w cewkach dalszych, przybierają kształt kanalików, z których pochodzą. Rozpuszczają się w moczu zasadowym. Fizjologicznie występujące w niewielkiej ilości u osób zdrowych wałeczki szkliste (hialinowe) nie zawierają żadnych substancji, mogą jednak towarzyszyć chorobom nerek. Występowanie innych typów wałeczków (np. ziarnistych, woskowych, erytrocytarnych, leukocytarnych) zawsze świadczy o chorobie układu moczowego. Dla kłębuszkowych zapaleń nerek typowe są wałeczki ziarniste, natomiast wałeczki erytrocytarne towarzyszą krwinkomoczowi pochodzenia kłębuszkowego.

Nabłonki występujące w moczu pochodzą zwykle z pęcherza i cewki moczowej, rzadko są objawem zaburzeń. Jeżeli w polu widzenia jest ich >5, świadczy to najczęściej o stanie zapalnym dolnego odcinka układu moczowego.

Do góry