BLACK CYBER WEEK! Publikacje i multimedia nawet do 80% taniej i darmowa dostawa od 350 zł! Sprawdź >
Przypadek kliniczny
Czy pacjent zero w Polsce zachorował na COVID-19 przed 4 marca 2020 r.?
dr hab. n. med. Waldemar Machała, prof. UM w Łodzi1
dr n. med. Katarzyna Szwabe2
lek. Łukasz Sadowski1
- W artykule opisano przypadek kliniczny i wyniki swego rodzaju dochodzenia epidemiologicznego, które wskazują na to, że zespół ostrej ciężkiej niewydolności oddechowej pojawił się w Polsce już w lutym 2020 r., czyli przed odnalezieniem polskiego pacjenta zero zakażonego wirusem SARS-CoV-2
Epidemia COVID-19 na początku 2020 r. zmieniła nasze życie. Po tygodniach niedawania wiary, że dotknie także polskich pacjentów, pierwszy Polak został zdiagnozowany 4 marca 2020 r. Na kilkanaście dni przed tą datą chyba wszyscy medycy czekali, „kiedy TO się wreszcie stanie”.
Szpital, w którym pracuje zespół autorów, leczy chorych z ciężkimi postaciami COVID-19, którzy wymagają terapii pozaustrojowego natleniania i eliminacji dwutlenku węgla (ECMO). Prowadzi te czynności od października 2020 r. Jednak przez cały czas autorzy mają w pamięci chorobę i jej przebieg u 23-letniej kobiety, która na oddział intensywnej terapii (OIT) trafiła 24 lutego 2020 r. z objawami ciężkiej niewydolności oddechowej. W artykule opisano przebieg choroby i wyniki swego rodzaju dochodzenia epidemiologicznego, które pozwalają sformułować tezę, że zespół ostrej ciężkiej niewydolności oddechowej pojawił się w Polsce już w lutym 2020 r., w czasie kiedy czekaliśmy na polskiego pierwszego pacjenta zakażonego wirusem SARS-CoV-2.
Opis przypadku
W dniu 19 lutego 2020 r. 23-letnia kobieta, studentka (BMI 23,66) regularnie uprawiająca sport, zaczęła odczuwać typowe objawy choroby przeziębieniowej: osłabienie i ból barków. Dwa dni później (21 lutego) dołączyły się: gorączka (39,5°C) niereagująca na leki przeciwgorączkowe, nieefektywny, męczący kaszel i ból w klatce piersiowej. Kobieta wiązała wystąpienie objawów choroby z wcześniejszą ekspozycją na niską temperaturę (15 lutego przez kilka minut stała przy otwartym oknie). Do tego czasu nie chorowała (poza artroskopową operacją stawu kolanowego w 2019 r.), była regularnie szczepiona wg kalendarza szczepień. Nie przyjmowała środków antykoncepcyjnych. Przez cały czas próbowała się wyleczyć preparatem zawierającym kwas askorbinowy, paracetamol i feniraminę. W kolejnym dniu (22 lutego) z powodu utrzymywania się dolegliwości zgłosiła się na SOR w szpitalu powiatowym. Tam lekarz internista rozpoznał zapalenie oskrzeli i zalecił przyjmowanie amoksycyliny z kwasem klawulanowym.
Kobieta nie przespała nocy z 22 na 23 lutego. Powodem były: gorączka, ból wszystkich mięśni i duszność objawiająca się przyspieszeniem oddechu do 45/min. O godzinie 5 (23 lutego) rodzina wezwała zespół ratownictwa medycznego (ZRM). W czasie udzielania pomocy, mimo że chora była przytomna i wydolna krążeniowo, widoczny był znaczny wysiłek oddechowy, a saturacja wynosiła 66%. Po rozpoczęciu tlenoterapii (maska – przepływ tlenu 6 l/min) poziom SpO2 nieznacznie się podwyższył do 77%.
Pacjentka przez 3,5 godziny przebywała na SOR-ze, a następnie została skierowana na oddział chorób wewnętrznych, gdzie kontynuowano tlenoterapię przez maskę, zwiększając przepływ tlenu do 15 l/min. Ponadto wykonano badanie RTG klatki piersiowej, na podstawie którego rozpoznano zapalenie płuc i ostrą niewydolność oddechową. Wykluczono zatorowość płucną (po badaniu angio-TK klatki piersiowej) i ewentualne przyczyny kardiologiczne (frakcja wyrzutowa – EF 66%).
W badaniach dodatkowych zwracały uwagę znaczne podwyższenie wartości CRP – 220,7 mg/l (N 0,0-5,0 mg/l) i dimerów D – 6,011 mg/l (N <0,5 mg/l), przy nieznacznie podwyższonych wartościach prokalcytoniny (PCT) – 1,82 ng/ml (N <0,5 ng/ml), prawidłowa wartość leukocytów – 7,3 × 103/µl oraz obniżenie liczby płytek krwi (176 × 103/µl). Mimo że ta ostatnia wartość znajdowała się w granicach normy, uznano, że powinna budzić niepokój. Prężność tlenu we krwi tętniczej wynosiła 45 mmHg (!!!).
Mimo tak znacznej hipoksemii i klinicznych objawów ostrej niewydolności oddechowej chora nie została zbadana przez lekarza anestezjologa. Ponadto mimo braku efektywności antybiotykoterapii amoksycyliną z kwasem klawulanowym wdrożonej wcześniej (stosowanej od 36 godzin) kontynuowano ją, dołączając klarytromycynę i amikacynę. Dzień później (24 lutego) rano do chorej został poproszony anestezjolog (SpO2 45%, w czasie oddychania przez maskę twarzową z FGF: 15 l/min), który zakwalifikował chorą do terapii respiratorem.
W tym samym czasie skierowano pacjentkę na OIT w Centralnym Szpitalu Klinicznym Uniwersytetu Medycznego (OIT CSK), mając świadomość prawdopodobnej konieczności podjęcia terapii pozaustrojowego natlenienia krwi i eliminacji dwutlenku węgla (ECMO).
Na OIT CSK pacjentka trafiła 24 lutego we wczesnych godzinach popołudniowych. Była zaintubowana przez usta rurką nr 7,5, poddana sedacji morfiną i midazolamem (w skali RASS −5) oraz wentylowana 100% tlenem (PEEP 0 cmH2O), z SpO2 88%.
Na OIT została przeintubowana. Po podaniu środków zwiotczających wprowadzono rurkę nr 8,5. Podłączono respirator, rozpoczynając wentylację techniką SiMV-VC z parametrami:
- FiO2 (stężenie tlenu): 1,0
- PSV (wentylacja ciśnieniowo-zmienna): 15 cmH2O
- PEEP (dodatnie ciśnienie w drogach oddechowych podczas końcowej fazy wydechu): 10 cmH2O
- RR (częstość oddechów): 20/min
- VT (objętość oddechowa): 350 ml.
Szczytowe ciśnienie w drogach oddechowych wynosiło 35-45 cmH2O, podatność statyczna 12 ml/cmH2O, a końcowowydechowe stężenie dwutlenku węgla (ETCO2) 55 mmHg.
Zmieniono leki służące prowadzeniu sedacji na propofol, remifentanyl i midazolam. Oprócz klinicznej oceny głębokości sedacji (skala RASS) monitorowano głębokość snu (indeks bispektralny [BIS]).
Mając na względzie możliwość wystąpienia odmy opłucnej (niska podatność, wysokie ciśnienie szczytowe, fazy wyrównania i średnie, przy objętości oddechowej 3,5 ml/kg), przygotowano zestaw do wentylacji dyszowej i drenażu jamy opłucnej z zestawem niskiej próżni (na szczęście nie było konieczności ich użycia). Mając świadomość konieczności podjęcia ECMO V-V, wprowadzono kaniulę do żyły głównej górnej (przez żyłę szyjną wewnętrzną lewą) oraz do tętnicy promieniowej lewej (rozpoczynając monitorowanie hemodynamiczne Vigileo: CO/CI/SVRI/SVI i CVP). W ośrodku autorów kaniule służące do ECMO zakładane są do żyły głównej górnej i dolnej, odpowiednio przez żyłę szyjną wewnętrzną prawą (tętniczą) i żyłę udową prawą (żylną).