BLACK CYBER WEEK! Publikacje i multimedia nawet do 80% taniej i darmowa dostawa od 350 zł! Sprawdź >
Małoinwazyjne leczenie chorób proktologicznych
prof. dr hab. n. med. Małgorzata Kołodziejczak
dr n. med. Piotr Diuwe
- Przegląd małoinwazyjnych metod stosowanych w leczeniu choroby hemoroidalnej, szczeliny odbytu, przetoki, cysty włosowej i kłykcin kończystych
- Wskazania i przeciwwskazania do zastosowania technik małoinwazyjnych w powyższych chorobach
- Pułapki związane z małoinwazyjnym leczeniem w proktologii
Od kilkunastu lat obserwuje się w chirurgii tendencję do wprowadzania procedur małoinwazyjnych. U podłoża tego zjawiska leżą oczekiwania chorych, a także rozwój technologii medycznej. Pacjenci dopytują się o nowe techniki, oczekują szybkiego powrotu do aktywności zawodowej, boją się też bólu związanego z gojeniem rany po zabiegu, a także samej hospitalizacji. Renesans przeżywają małoinwazyjne zabiegi historyczne, chirurdzy sięgają też po nowe techniki, np. laserowe.
W niniejszym artykule zostaną omówione małoinwazyjne metody stosowane w leczeniu choroby hemoroidalnej, szczeliny odbytu, przetoki, cysty włosowej, a także kłykcin kończystych. Przedstawione zostaną wskazania i przeciwwskazania do tego sposobu leczenia, a także korzyści oraz pułapki związane ze stosowaniem małoinwazyjnych procedur w proktologii.
Choroba hemoroidalna
Wskazaniem do zastosowania małoinwazyjnych metod w leczeniu choroby hemoroidalnej jest II i III stopień jej zaawansowania, w sytuacji gdy postępowanie zachowawcze (dieta, leki miejscowe oraz ogólne) okazało się nieskuteczne. Wspólnym celem tych procedur jest doprowadzenie do włóknienia guzka, jego umocowanie do podłoża i obliteracja unaczynienia.
Do starych, historycznych już metod, po które chętnie sięgają chirurdzy i które mogą być wykonywane ambulatoryjnie, należą zakładanie opasek gumowych na guzki krwawnicze (metoda Barrona) oraz obliteracja guzków krwawniczych.
Zabieg gumkowania hemoroidów sposobem Barrona
Metoda zakładania gumek na guzki krwawnicze została opisana i udoskonalona przez Jamesa Barrona w 1963 roku1. Zabieg ten polega na założeniu gumowego pierścienia na podstawę guzka krwawniczego w strefie nieunerwionej czuciowo, czyli powyżej linii zębatej (ryc. 1). Powoduje to zaciśnięcie i powstanie kontrolowanej martwicy tkanki hemoroidalnej, a następnie jej wydalenie, przez co zmniejsza się rozmiar splotu hemoroidalnego2. W miejscu tym powstaje owrzodzenie, które podczas gojenia doprowadza do zwłóknienia i fiksacji błony śluzowej do głębiej położonych warstw ściany odbytu.
Procedura ta wykonana w sposób prawidłowy nie powinna sprawiać pacjentowi bólu, ponieważ obszar anatomiczny, gdzie zlokalizowane są guzki krwawnicze, jest nieunerwiony czuciowo. Niestety, w praktyce obserwujemy pacjentów, którzy zgłaszają się po pomoc z obrzękiem anodermy i dużym bólem związanym z nieprawidłowo, zbyt nisko założoną opaską. W sporadycznych przypadkach zdarza się też, że opaska została założona na splot żylny przyodbytowy lub wręcz na fałd anodermy, a wówczas ból jest bardzo silny i może dojść do powikłań infekcyjnych. Innym powikłaniem związanym z powyższą metodą może być zsunięcie się opaski oraz związane z tym krwawienie, które w wyjątkowych sytuacjach może być bardzo obfite i doprowadzić do wstrząsu hemodynamicznego.
Podczas jednego zabiegu zakłada się zwykle 1-2 gumki ze względu na ryzyko nasilenia bólu przy zaopatrzeniu wszystkich splotów na raz. Pacjent po zabiegu powinien pozostawać w kontakcie z operatorem. Często obserwuje się wielokrotne powtarzanie zabiegu sposobem Barrona u tego samego chorego. W naszej opinii, jeśli podczas kwalifikacji pacjenta do procedury gumkowania wydaje się, że trzeba będzie założyć łącznie więcej niż 4-5 gumek, należy się zastanowić nad zastosowaniem innej metody leczenia.
Według badań zakładanie opasek gumowych na guzki krwawnicze sposobem Barrona nadal jest najczęściej stosowaną przez chirurgów metodą alternatywną w leczeniu mało zaawansowanej choroby hemoroidalnej3. Skuteczność tej procedury maleje wraz ze wzrostem stopnia zaawansowania choroby, jednakże w II stadium choroby hemoroidalnej, przy braku skuteczności leczenia zachowawczego, nadal pozostaje metodą z wyboru i jest skuteczna w blisko 75% przypadków4.
Zabieg gumkowania można wykonać podczas badania kolonoskopowego, co daje możliwość jednoczesnej diagnostyki z opaskowaniem hemoroidów. Połączenie to wykazuje dość dużą skuteczność w opanowaniu krwawień i wysuwaniu się splotów hemoroidalnych5.
Obliteracja guzków krwawniczych
Jest to najstarsza opisana nieinwazyjna metoda stosowana w leczeniu choroby hemoroidalnej. Jej kolebką jest Dublin, gdzie John Morgan w 1869 roku wstrzyknął do guzka krwawniczego nadsiarczan żelaza. Oficjalnie zabieg obliteracji został opisany przez Charlesa Eltona Blancharda w 1928 roku, który do wstrzyknięć zastosował 5% roztwór fenolu w olejku migdałowym. W zależności od użytej substancji i nazwiska chirurga metoda obliteracji jest różnie nazywana, np. metodą Blancharda określało się wstrzykiwanie 5% fenolu, a metodą Blonda wstrzykiwanie chininy z uretanem (zabieg opisany przez autora w 1936 roku)6,7.
Obecnie najczęściej stosowanym środkiem obliterującym jest 3% polidokanol. Należy podkreślić, że tylko takie stężenie tego związku jest zarejestrowane do skleroterapii guzków krwawniczych.
W trakcie jednego zabiegu jesteśmy w stanie ostrzyknąć kilka guzków hemoroidalnych. Zastosowanie środka obliterującego w formie piany poprawia skuteczność metody w porównaniu z użyciem preparatu w formie płynnej poprzez zwiększony powierzchowny kontakt leku w obrębie hemoroidów, dłuższe pozostawanie substancji w tkankach oraz tworzenie miceli odpowiedzialnych za efekt zabiegu8.